Katecheza 06-10.04
Eucharystia miłości – Wielki Czwartek.
Jak już wam wspomniałam Niedzielą Palmową rozpoczynamy Wielki Tydzień. Dlaczego on jest taki wielki? Wiele osób mówi, że zbliżające się Święta Wielkanocne to święta najważniejsze w roku. Dlatego w kolejnych katechezach będziemy odkrywać i rozumieć wielkość Świąt Wielkanocnych.
Dzisiaj zatrzymajmy się nad tymi wydarzeniami, które miały miejsce w Wieczerniku. Wieczernik według tradycji chrześcijańskiej to sala, gdzie odbyła się Ostatnia Wieczerza. Właśnie tam Pan Jezus spotkał się po raz ostatni ze swoimi uczniami. Tylko Jezus wiedział, że to ostatnia Jego kolacja z uczniami. Dlatego chciał im powiedzieć i dać coś najważniejszego, jakby samego siebie. Jezus nazwał ich ukochanymi przyjaciółmi i wziął misę z wodą, by umyć im nogi jak najmilszy sługa. To był wzór, żeby oni też tak sobie służyli i tak siebie kochali.
Apostołowie nie rozumieli tego do końca, nawet Piotr i nawet Jan przytulony do Jezusa. Zwłaszcza Judasz miał ukryte złe myśli, z którymi poszedł sobie w noc, by potem Jezusa zdradzić. Jezus chciał na pożegnanie poczęstować ich sobą samym. Dlatego wziął chleb i powiedział, żeby jedli, bo to jest już Jego Ciało. A potem o winie powiedział, że to już jest Jego Krew, by ją pili. Zrobili to posłusznie, ale chyba nie rozumieli. Dopiero długo potem zrozumieli, że to była pierwsza Msza święta, a oni stali się kapłanami. To dzięki kapłanom Pan Jezus może być wszędzie z nami w Chlebie i w Winie, goszcząc nas i częstując jak najukochańszych gości.
Zadanie : Kiedy będziesz na Mszy świętej pomyśl, że ona jest pełna Jezusowej Miłości.
Posłuchaj i spróbuj się nauczyć pieśni ”Ofiaruję Tobie Panie Mój” –podaję link: Pieśń
Pokoloruj załączony obrazek.
Chcemy czuwać z Jezusem – Wielki Piątek.
Na ostatniej katechezie opowiadałam wam o wydarzeniach, które miały miejsce w Wieczerniku. Pamiętamy jak Pan Jezus pożegnał się ze swoimi uczniami. Spożył z nimi Ostatnią Wieczerzę i uczynił ich kapłanami. Po Wieczerzy wraz z uczniami: Piotrem, Jakubem i Janem udał się do Ogrodu Oliwnego, gdzie całą noc spędził na modlitwie.
Gdy nastał dzień, Pan Jezus został aresztowany, zaprowadzony na sąd i skazany na śmierć przez Poncjusza Piłata. Pan Jezus niesprawiedliwie osądzony i skazany na śmierć, wziął krzyż na swoje ramiona ze wszystkimi grzechami świata. I niósł ten ciężar całkiem sam pod wysoką górę! Dookoła Niego szli okrutni żołnierze i ciekawi gapie. Może przyglądały się też Jezusowi dzieci, które niedawno wołały Mu: „Hosanna„? Ich mamy płakały nad Jezusem, ale pomóc nie mogły. Nie mogła pomóc Jezusowi Jego Matka Maryja ani uczeń Jan. Trochę ulżyła Mu dziewczyna z białą chustą, którą otarła Jezusowi twarz z potu i krwi. A kiedy żołnierze zobaczyli, że Jezus upada i może nie dojść z tym krzyżem na górę, to zmusili stojącego Szymona, żeby ten krzyż poniósł kawałek drogi. Dobry i silny Szymon poczuł na swoich ramionach, jak wielki jest ciężar krzyża i grzechów. Kiedy w końcu doszli na tę górę, żołnierze odebrali Jezusowi nawet Jego ubranie i zawiesili Go na tym krzyżu. „Dlaczego tak?" - pytały oczy Jego Matki, oczy ucznia, oczy dzieci i ich mam.- "Za co ? Za kogo?".
Nie wiedzieli, że to za grzechy wszystkich ludzi i nasze też. Bo tylko Jezus mógł dać nam znak, że kocha nas najbardziej na świecie, nie bojąc się ani dźwigania, ani cierpienia, ani umierania. Żeby lżej było wszystkim chorym, grzesznikom i umierającym.
Zadanie : Zastanów się i powiedz rodzicom i najbliższym jak możemy Panu Jezusowi za to wszystko podziękować?
Uczestnicząc w Drodze Krzyżowej pokazujemy Panu Jezusowi, że Go bardzo kochamy. Zachęcam wszystkie dzieci do uczestnictwa w „Domowej Drodze Krzyżowej dla dzieci„. [LINK]
Pokoloruj załączony obrazek